Szukaj w:

Za każdym wybitnym prezesem stoi ciężko pracująca asystentka

Czas czytania artykułu: 3 minuty

36 letnia brytyjska sekretarz, Helen Clark jest prywatną asystentką Sir Richarda Bransona, założyciela Virgin Group. Po opuszczeniu szkoły w wieku 17 lat, Pani Clark pracowała w hotelarstwie oraz jako kierownik biura w firmie ochroniarskiej.

W 2004 roku została stewardessą w Virgin Atlantic. Dwa lata później objęła stanowisko tymczasowej prywatnej asystentki w siedzibie Virgin w Crawley, West Sussex. Następnie w 2007 r. przeprowadziła się do biura Pana Bransona – na jego prywatną 74-hektarową wyspę Necker położoną w sercu Brytyjskich Wyspach Dziewiczych – jako jego asystentka. Rok później dotychczasowa prywatna asystentka Sir Richarda odeszła z pracy i Pani Clark awansowała. Teraz pracuje wyłącznie dla Pana Bransona i ma swoją własną asystentkę.

Pani Clark przemawia na dwudniowej konferencji Executive Secretary Live w Oberoi Hotel w Dubaju, której celem jest omówienie zmian zachodzących w zawodzie asystentów wykonawczych, administracyjnych oraz prywatnych, którzy często nie mają doświadczenia w pracy, którą wykonują.

Co jest najważniejszą umiejętnością w Pani pracy?

Ważne jest, aby mieć poczucie humoru, szczególnie przy pracy w trudnym środowisku. Ciężko jest jednocześnie pracować, być elastyczną, dobrze się bawić i śmiać przynajmniej raz dziennie. Ale jeśli wiesz na czym polega twoja praca, wszystko się ułoży.

Jakie są najczęstsze obowiązki?

Musimy przebrnąć i odpowiedzieć razem z Richardem na wszystkie e-maile, które dostaje. Każdego dnia otrzymuje ich mnóstwo, robimy to razem bo Richard lubi trzymać rękę na pulsie i chce, żeby każdy otrzymał odpowiedź.

Czy musi Pani dużo podróżować?

Stale podróżuję z Richardem. Planowanie naszego napiętego harmonogramu, który zmienia się w ciągu dnia, jest trudne. Zorganizowanie tego jest wspólnym wysiłkiem między mną, Richardem i różnymi zespołami, które mamy na całym świecie. (Pani Clarke nie przyszła na ten wywiad za pierwszym razem, bo musiała pojechać z panem Bransonem do RPA – pilnie potrzebował jej na spotkaniu).

Nie ma nic niezwykłego w żadnym z moich obowiązków, chociaż ludzie mogą myśleć, że niektóre z nich takie właśnie są. Po przepracowaniu prawie ośmiu lat na tym stanowisku, nawet potencjalnie najbardziej niezwykłe rzeczy, teraz wydają się zupełnie normalnymi.

Czy pomaga Pani również w  organizacji jego życia osobistego i czasu wolnego?

Jego życie osobiste przeplata się z życiem zawodowym, dlatego tak, również je organizuję.

Pan Branson wydaje się być bardzo zorganizowaną osobą – czy jest to ciche działanie w tle jego prywatnej asystentki?

Jest dobrze zorganizowany, ale wokół niego dzieje się tak wiele, że pozostawia mnie organizację 95% swojego czasu, aby móc uczestniczyć w najważniejszych wydarzeniach.

Zaciekawi Cię również:  Outsourcing - dlaczego warto zlecać działania na zewnątrz

Zarządzanie kalendarzem jest trudne, nawet dla menadżera – jak dobra jest w tym Pani?

Richard dobrze organizuje swój grafik, ale myślę że jestem w tym lepsza. Ciągle się uczę.

Jedna z byłych asystentek pana Bransona, Sam Cox, nie została zatrudniona jako członek personelu pokładowego Virgin, ale zatrudniła się jako jego prywatna asystentka dziesięć lat później. Co sądzisz o filozofii, że ludzi, którzy nie dostali pracy należy traktować tak samo jak tych, którzy ją dostali ?

Całkowicie zgadzam się z filozofią Richarda. Należy traktować wszystkich z takim samym szacunkiem, szczególnie jeśli byli na tyle odważni, aby spróbować ponownie. Nie należy być nieuprzejmym, gdy odrzucasz kandydatów, ponieważ możesz potrzebować ich do czegoś innego w przyszłości. Sam i ja pracowałyśmy razem przez cztery lata jako prywatne asystentki Richarda i nadal jesteśmy w dobrym kontakcie. Właśnie planuję podróż, aby spotkać się z nią na Florydzie, gdzie aktualnie mieszka. Przyjaźnimy się też z wieloma innymi niesamowitymi kobietami, które pracowały jako prywatne asystentki Richarda przez wiele lat – większość z nich nadal pracuje dla Virgin.

Będzie Pani przemawiać na Executive Secretary Live – jest Pani zdenerwowana będąc w centrum uwagi?

Zazwyczaj to Richard jest na scenie i odpowiada na pytania, ja pozostaje w tle. Dlatego będzie to dla mnie dość nietypowa sytuacja, zważywszy na moją dotychczasową rolę.

Jeżeli nie będzie Pani pracować jako prywatna asystentka Pana Bransona, co Pani będzie robiła?

Prawdopodobnie wciąż będę prywatną asystentką. Ale zawsze też chciałam mieć własny bar i restaurację na Ibizie. Zaczęłam moje życie zawodowe w hotelarstwie, gdy miałam 14 lat i bardzo mi się to podobało. To ciężka praca, ale może dać dużo radości, jeśli współpracujesz ze wspaniałą mieszanką ludzi.

Brella Magazyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *